.
Tym razem do Zamku Śląskich Legend wybrałam się z grupą dzieci. Wykupiliśmy pełny pakiet tzn. zwiedzanie zamku, warsztaty w pracowniach litografii i ceramiki oraz ognisko z pieczeniem kiełbasy w gospodarstwie agroturystycznym. Na dziedzińcu przywitał nas wystrojony w kolorowy kubrak kasztelan, on też udzielił nam kilku wskazówek dotyczących animacji lalek, potem weszliśmy do środka i zaczęła się zabawa: dzieci były zachwycone! Wzięcie czynnego udziału w tym oryginalnym spektaklu okazało się ogromnym przeżyciem. Po emocjach w zamku przyszedł czas na warsztaty. Zajął się nami sam Mistrz – Dariusz Miliński. Z jego pomocą dzieciaki odbijały litografie oraz lepiły gliniane naczynia.
Zwieńczeniem imprezy było grilowanie w gospodarstwie agroturystycznym oddalonym o 5 minut jazdy. Zanim jednak zasiedliśmy do uczty składającej się z kiełbasek z rusztu i przywiezionego ze sobą suchego prowiantu, mieliśmy możliwość zaprzyjaźnienia się z lamą, strusiami, owcami i królikami – mieszkańcami gospodarstwa.
Dzieci mogły robić nieomal wszystko, z uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa, nad czym czuwali dyskretnie gospodarze. Nikt nie krzyczał i nie upominał z byle powodu. Wyjechaliśmy zadowoleni i pełni wrażeń. Impreza okazała się strzałem w dziesiątkę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz